Jak działa marketing sensoryczny?

Marketing sensoryczny to pojęcie, które może dla wielu brzmieć zagadkowo. Jest to jednak bardzo prosty, bardzo szeroko pojęty chwyt marketingowy. Wiadomym jest, że często działamy pod wpływem impulsu. Dotyczy to również robienia zakupów.

Ten rodzaj marketingu oddziałuje więc na wszystkie zmysły nieco inaczej. Wzrok, węch, słuch i dotyk, to podstawowe bodźce. Jeśli są one prawidłowo dobrane, będą pozytywnie wpływać na każdego klienta. Przedsiębiorcy oraz specjaliści od marketingu wykorzystują działanie bodźców na potencjalnych klientów. O wiele łatwiej jest bowiem dokonać sprzedaży w sprzyjających warunkach. Najważniejsze są pierwsze chwile przebywania w danym miejscu. Potencjalny klient podświadomie wychwytuje wiele bodźców, które wpływają na jego samopoczucie.

W skrócie mówiąc, marketing sensoryczny angażuje wszystkie nasze zmysły. Impulsy i bodźce, jakie towarzyszą nam podczas zakupów, oddziałują na nasze decyzje. Będąc w sklepie, szybciej i pewniej zdecydujemy się na zakup, gdy w tle leci przyjemna muzyka. Dodatkowo, pięknie wyglądające przedmioty, miękkie w dotyku i atrakcyjnie zapakowane, będą do nas bardziej ‘przemawiać’.
Sztuczki stosowane przez przedsiębiorców mają za zadanie zwiększyć sprzedaż i zadowolenie klientów. Dodatkowo, wyżej opisane miejsce lub przedmiot, będzie godny polecenia.

 

Poznaj zalety marketingu sensorycznego

Jedną z głównych zalet marketingu sensorycznego, jest zwiększenie i polepszenie wyników sprzedaży. Każda firma i marka, za główny cel stawia sobie aktywną sprzedaż. Nic więc w tym dziwnego, że coraz częściej, specjaliści od marketingu skupiają się na wywołaniu pozytywnych emocji, które wpłyną na naszą decyzję.  Inną zaletą, jest dobre wrażenie. Każdy klient, który dokona zakupu właśnie dzięki sztuczkom marketingu sensorycznego, będzie zadowolony. Kupując nową rzecz, wzrasta poczucie spełnienia, a wizualna oprawa całego zakupu pozostaje na długo z klientem.

Z dobrym wrażeniem wiąże się pozytywne skojarzenie z daną marką czy jej produktami. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że będąc w sklepie, wybierzemy produkt marki A zamiast B, jeśli jesteśmy przekonani do marki A. Mając pozytywne skojarzenia z tą marką, prawie zawsze będziemy wybierać właśnie jej produkty.

 

Marketing sensoryczny a zmysły

Każdy marketer, sprzedawca, przedsiębiorca oraz klient, zgodzą się co do tego, że pierwszym, najważniejszym zmysłem jest wzrok. Wchodząc do sklepu, przede wszystkim widzimy produkty, układ sklepu oraz poszczególne działy. Przy wzroku, właściciele sklepów i marketerzy skupiają się na oświetleniu. Barwy światła oraz natężenie, pozwala wyeksponować towar. Przy zmyśle wzroku, liczą się również kolory. Kolory produktów, etykiet, opakowań, reklam oraz kontrasty – to wszystko ma ogromny wpływ na każdego klienta.
Na nasz słuch wpływa przede wszystkim muzyka, jaka puszczana jest w sklepach. Muzyka dobierana jest do miejsca, przeważającej płci oraz rodzaju oferowanych produktów. Skupiając się na melodii, możemy odczuwać krótszy czas oczekiwania w kolejce. Dodatkowo, wsłuchując się w muzykę, dłużej oglądamy towary na półkach. Dźwięki pozytywnie wpływają na nasze samopoczucie.
Zapach – aro marketing, stosowany jest w większości sklepów. Dobre skojarzenia dzięki zapachom oraz tworzenie przyjemnej atmosfery, przyciągają klientów.

Osoby przebywające w sklepie, mogą pod wpływem zapachu dłużej wybierać produkty, co często przekłada się na większe zakupy. Zapach może mieć również funkcję rozpoznawczą. Wielu przedsiębiorców decyduje się na rozpylanie konkretnego zapachu w swoich sklepach lub lokalach, po to, by klient mógł skojarzyć woń z danym sklepem.
Bardzo często, w marketingu sensorycznym wykorzystywany jest również smak. Wiąże się to najczęściej z testowaniem danych produktów i potraw. W sklepach czasem możemy liczyć na degustację lub promocję danej marki czy restauracji.